Wywiad z Samuelem Eto'o.

-Witam Samuel, czy można ci zadać kilka pytań na temat PES10LEAGUE?
-Oczywiście odpowiem na wasze wszystkie pytania.
-To zaczynamy, zostałeś królem strzelców ubiegłego sezonu, więc jak się wtedy poczułeś?
-Ta liga jest bardzo prestiżowa, więc czułem zadowolenie, bo ciężka praca na treningach przyniosła efekty.
-A czy Ricardovermalen miał wpływ na to że zostałeś królem strzelców?
-Tak, on zawsze we mnie wierzył i motywował mnie to tak dobrej gry.
-A jak sądzisz co w następnym sezonie osiągnie Inter?
-Myślę że będzie w pierwszej trójce, ale to jest minimum bo może zdobyć mistrzostwo.
-Co sądzisz o przeciwnikach?
-Są tacy którzy nam nie zagrożą i tacy z którymi będzie trzeba nieźle powalczyć.
-To wszystko, dzięki za udzielenie wywiadu i narazie.
-Cześć.

Prezentacja oraz krótki wywiad z nowym nabytkiem Manchesteru City - Thierry'm Henry

Witam Cię Titi i dziękuję, że zgodziłeś się zemną porozmawiać. Rozglądając się po tych wszystkich kibicach podczas przywitania - Co czułeś?

Ciężko cokolwiek o tym powiedzieć. Czułem się wspaniale. Prawdzie wsparcie kibiców od początku to coś ważnego. Lecz mimo wszystko powiedziałem na konferencji, że mój mecz przeciwko Arsenalowi Londyn stoi pod wielkim znakiem zapytania. Kocham Kanonierów i trudno będzie mi wystąpić przeciwko nim.

Dawno temu obiecałeś kibicom, że nigdy nie zagrasz w Lidze Angielskiej. Co skusiło Cię jednak do przenosin na wyspy? Pieniądze?

Słowa dotrzymałem. Pomysł FIFA w zrobienie lig mieszanych to dziwne rozwiązanie, lecz bardzo podnosi emocje, gdy w jednej grupie ligowej znajdują się takie potęgi jak Arsenal, Inter, Juventus, Real czy mój aktualny pracodawca - sprowadza to do wielkich emocji. Pieniądze? Wielu ludzi tak powie, lecz to jednak nie to. Chciałem zawsze wrócić pod skrzydła trenera Bzyk'a95. Gdy przechodziłem z Stanów Zjednoczonych do Stoke City to właśnie ten trener zbudował pełną aspiracji drużynę w której każdy czuł się jak w rodzinie. 

Wielu ludzi nazywa Cię bohaterem. Jak czujesz się gdy słyszysz takie określenie?

Zawsze jestem z tego dumny, lecz... nie,nie. Niemożna nazywać bohaterem piłkarza czy w ogóle jakiekolwiek sportowca. Dla mnie bohaterem będzie ktoś kto wynajdzie lek na jakąś chorobę, powiedzmy AIDS.

Wielokrotnie wspomagałeś takie akcje. Co sądzisz o aktualnej sile składu Obywateli?

Trener sprowadza nowych zawodników, aby wczepić w ten skład swoją nutkę, lecz mimo wszystko nie było tutaj słabych zawodników. Przychodząc do tego zespołu wiedziałem, że walka o pierwszy skład będzie dla mnie dużym wyzwaniem.

Jak czujesz się z myślą, że na Ciebie padają duże oczekiwania. Klub ryzykuję utratę punktów tylko dlatego, aby mieć Cię w składzie.

W piłce rządzą teraz pieniądze. Rzadko piłkarze zostają w swoich macierzystych klubach. Doceniam bardzo takich ludzi, będą zawsze kojarzeni tylko z jednym klubem. Przykładowo Maldini i Milan, czy Gerrard i Liverpool. Wielu zawodników, też walczy o taki honor mimo przyjścia z innych klubów.

Rozegrałeś w kadrze narodowej 123 mecze strzelając w nich aż 51 bramek i zaliczając także dużo asyst. Kto był Twoim idolem w dzieciństwie? Na kim zawsze się wzorowałeś?

Niewątpliwie Marco van Basten! Zawsze pociągali mnie holenderscy napastnicy, być może ze względu na ich elegancję i klasę. Grają zespołowo, nie starają się samemu błyszczeć. Na tym polega prawdziwa piłka, bez drużyny jesteś nikim. Dlatego staram się oddawać to co dostaję.

Na półce twoich trofeum brakuje jedynie złotego buta. Co zrobiłbyś jeśli dostałbyś taką nagrodę?

Wzniósłbym to trofeum razem z moimi kolegami z zespołu. To dziwne, że nikt o tym jeszcze nie pomyślał. Aktualnie mogę jedynie o tym pomarzyć. Jest dużo lepszych zawodników niż ja na tym świecie.

Ostatnie pytanie. Jakie masz oczekiwania i co sądzisz o trio Silva-Henry-Tevez.

O ile przebiję się do składu, będę dawał z siebie wszystko. Napastnicy w klubie są światowego formatu. Silva czy Tevez to zawodnicy którzy niewątpliwie mogą poderwać zespół w decydującym momencie.

Dziękuję Ci Henry za wywiad. Szczęścia w nowym klubie i jak największych sukcesów. Jesteś już wolny.

Ja również dziękuję. Żegnam.

Ostatnio edytowany przez bzyk95 (05-08-2011 03:10:09)

Poznajmy Bzyka95 bliżej!

Witam. Gdy ogłosiliśmy premierę wywiadu z panem dostaliśmy tysiące listów z propozycjami pytań dotyczących pańskiego dzieciństwa, niech pan nam trochę o tym opowie - jeśli chce oczywiście.

Witam. Wychowałem się w dobrej rodzinie, nigdy niczego mi nie brakowało, ale nie miałem też tak, że byłem bogatym dzieciakiem. Dzieciństwo... piękne czasy. Mam również starszego brata z którym dużo przebywałem. Grywając w piłkę raczej nie interesowałem się tym sportem. Grałem w piłkę bo taki był klimat życia w dawnych czasach, teraz dzieciaki siedzą przed komputerami. 

Kiedy zaczął się Pan interesować piłką nożną? Komu pan kibicował?

Większość mojego otoczenia w tym czasie "kochało" Barcelone. Katalończycy zawsze grali na wysokim poziomie i mieli dużo światowej klasy piłkarzy, jakimi niewątpliwie byli, są Puyol czy Ronaldinho. Ja od małego dziecka - to był chyba 2003 rok - byłem kibicem Lecha Poznań, dopiero poznawałem świat futbolu. Zagraniczną piłką zacząłem interesować się jakoś w 2004 roku. Wtedy raczej odstawałem od swoich rówieśników bo kibicowałem Chelsea Londyn, trwało to jedynie sezon. W 2005 roku poznałem prawdziwą miłość, Arsenal Londyn. Był to klub który niewątpliwie odróżniał się od innych zespołów. Klimat w szatni, styl gry troszeczkę odróżniał się od innych klubów.

Czy kiedykolwiek grał Pan w jakimś klubie piłkarskim?

Tak, tak. Oczywiście, jeśli klub gminny można nazwać klubem piłkarskim. Byłem w tamtych czasach najmłodszym graczem ligi. Nie było przedziałów wiekowych, grało się do 18-ego roku życia. Przez większość swojego życia trenowałem z tym klubem, lecz miałem okres paru miesięcy, że rozważałem jego zmianę. Pragnąłem także iść do szkoły sportowej, lecz na marzeniach się skończyło.

Czy miał pan talent? Jakieś marzenia? Miliony fanów, największe klub i tym podobne?

oczywiście. Każdy ma jakieś marzenia, ale o tym opowiem zaraz. Co do talentu, trener jest od oceniania takiego aspektu piłkarskiego nie gracz, lecz od początku swojej kariery byłem podstawowym zawodnikiem. W Polsce marnuje się wiele świetnych talentów, gdyż w kraju nie ma odpowiedniego systemu szkoleniowego. Zawsze marzyłem o rozegraniu meczu z armatką na piersi. Pieniądze nie grały dużej roli, kocham ten sport. Ciągnęło mnie do gry, czułbym się jak w reprezentacji grając dla Kanonierów. 

Na jakiej pozycji pan występował? Miał pan jakieś specyficzne triki, ruchy, ogólnie pytam o styl.

Do pewnego rozdziału życia grałem na pozycji lewoskrzydłowego lub lewego pomocnika z czasem byłem próbowany na szpicy ataku i tak już zostało. Miałem także pewien epizod na obronie, lecz to była pomyłka. Co do stylu. Powiem jak lubię grać bo nie potrafię określić stylu. Preferuję bardzo szybką piłkę, podania, lecz bardzo przemyślane i prostopadłe. Jestem bardzo szybkim zawodnikiem co pomaga mi bardzo w dojściu do takich podań, wystarczające umiejętności dryblingu w połączeniu z szybkością dawały mi bardzo dużo radości ze strzelania bramek.

Kto był pańskim idolem w dzieciństwie? Czy wzorował pan się na jakimś szczególnym graczu?

Zauważyłem, że jeżeli jest się fanem jakiegoś zawodnika podświadomie starasz się grać tak jak on, podobnie podajesz, zachowujesz się na boisku jak i poza. Duży wpływ ma na to także charakter, lecz obserwację kształtują także właśnie charakter. Od małego dzieciaka byłem fanem Thierrego Henry. Mam przyjemność pracować z tym zawodnikiem w Manchesterze City. Jest to zawodnik niezwykle solidny, szybki i bardzo zdolny jak i pomysłowy. Dzięki niemu wielu młodych może  nauczyć się, że piłka to sport drużynowy a nie indywidualny jakby chociaż tenis. Podanie, strzela, rozgrywa robi wszystko, nawet ryzykuje honorem dla dobra swojego klubu jak i reprezentacji. Gdy odchodził z Arsenalu byłem zasmucony, lecz wiem, że zrobił to tylko dlatego, aby zrobić miejsce swoim następcą, na takiego niewątpliwie wyrasta Robin van Persie, lecz jednak Titi jest jedyny w swoim rodzaju.

Jest Pan bardzo spokojnym trenerem, mimo nienawiści do pewnych klubów piłkarskich wypowiada się Pan o nich z niezwykłym szacunkiem. Dlaczego?

Każdy klub zasługuje na szacunek, bez względu czy wydaje miliony czy gra agresywnie, czy kibice stosują takie albo inne metody. Klub to kibice, a ja szanuję każdego człowieka.

W karierze prowadził Pan już takie kluby jak Stoke City, czy właśnie Manchester City. Pracował Pan także w AS Monaco oraz Borussii Dortmund. Ma pan dość mały, lecz jednak solidny bagaż doświadczeń. Jest pan trenerem który do Manchesteru przybył po świetnym sezonie w Stoke, ale większość kibiców od początku postawiło na panu krzyżyk. Co pan o tym sądzi? 

Rozumiem kibiców The Citnez, zarząd zbudował klub na miarę mistrzostwa a ten ciągle zawodził. Zarząd ratunku szuka w mało znanym trenerze, także bym się zdenerwował taką informacją. Klub to w większości kibice, więc jeśli Ci chcieliby mnie zwolnić szukałbym już nowego klubu. Zaufali mi i staram się spełnić ich oczekiwania. Za ten sezon z góry przepraszam bo przez minusowe punkty jesteśmy z góry przegrani w walce o mistrzostwo, ale kto wie, kto wie.

Dziękuję panu bardzo za tak ciekawy wywiad. Żegnam i życzę sukcesów.

Ja również dziękuję. Żegnam.

W przerwie meczu Manchester City - Atletico Madryt. Kolo Toure dla Canal+

Witam Cię Kolo, z tego co widzę gra się wam układa.

Witam. Tak, bez wątpienia to my przeważamy. Staramy się ciągle utrzymywać przy piłce i dużo atakować, ale musimy uważać Atletico ma dużo bardzo szybkich zawodników. Szczególnie musimy uważać na Aguero oraz Forlana, ale chyba dość dobrze to wygląda.     

W 22 minucie Forlan zdobył bramkę, zdaniem sędziego był spalony. Co sądzisz o tej sytuacji?

To świetny zawodnik na którego musimy uważać, ale w tej sytuacji zaspał i był za moimi plecami a ja byłem ostatnim obrońcą. Niewątpliwie, moim zdaniem spalony.

W początkowym etapie gry dużo faulowaliście, nawet Rafinha ujrzał za to żółty kartonik, taka była taktyka?

Mamy indywidualne polecenia co do poszczególnych zawodników, Rafinha faulował Aguero więc widocznie takie było założenie taktyczne. Trener sugerował nam, że ostrzejsza gra może zatrzymać graczy świetnych technicznie, niewątpliwie takim graczem jest Aguero.

Dzięki i powodzenia w meczu.

Ja również dziękuję. Żegnam.

Pierwszy wywiad z Zidanem!

Telenowela z Zinedinem Zidanem w roli głównej nie trwała długo. Zawodnik szybko stał się piłkarzem Juventusu, a kibice już widzą w nim piłkarza, który ma szansę rządzić w środku pola. Niemal wszyscy są przekonani, że to jeden z najlepszych transferów jakie dokonał ddawidd1989 w tym oknie transferowym. Włoskie media oraz klubowi kibice już rozpościerają wizje środka pola. Miałby go stworzyć duet Ronaldinho - Zidane. Francuz zdążył udzielić pierwszego wywiadu jako Bianconeri. Oto on!

Od tygodnia jesteś piłkarzem Juventusu. Jakie są Twoje odczucia?

- Jestem szczęśliwy. Noszenie koszulki Juventusu to dla mnie zaszczyt i mam nadzieję, że nie zawiodę kibiców, a dam im jedynie powody do dumy.

Możesz grać na wielu pozycjach. Jakie są według Ciebie Twoje główne zalety?

- Tak, mogę grać na wielu pozycjach, ale sądzę, że najlepiej spisuję się jako środkowy pomocnik. Moje cechy? Uważam,, że potrafię przytrzymać piłkę i dobrze podać. Jestem typem piłkarza, który chce wygrać każdy mecz.

Co wiesz o Juventusie i swoich nowych kolegach?

- Wiem, że Juve to najbardziej utytułowany klub we Włoszech. Wiem, że grał tutaj Del Piero. Znam takich piłkarzy jak Buffon, Ibrahimović czy Ronaldinho. Zresztą, kto ich nie zna?!

Czy czas spędzony w Real Madryt pomoże Ci przetrwać w Serie A?

- Myślę, że to spore doświadczenie, które tutaj wykorzystam i dzięki niemu szybko przyzwyczaję się do włoskiej piłki, zresztą wcześniej przez 5 lat byłem już piłkarzem "Starej Damy", ale zdaje sobie sprawę, że trochę się pozmieniało we włoszech od tego czasu.

Grał Pan w Juventusie i od tego czasu niewiele zmienił się wygląd koszulek. Lubi Pan biało-czarne koszulki?

- Założenie ponownie tych barw jest dla mnie czymś wspaniałym. Myślę, że te kolory przyniosą mi szczęście. Wraz z Juventus trzy razy zdobywaliśmy mistrzostwo i mam nadzieje, że powtórzę to teraz.

Czy pozdrowi Pan swoich nowych fanów?

- Pozdrawiam wszystkich fanów Juventusu. To dla mnie wielka szansa i obiecuje, że dam z siebie wszystko na boisku. Mam nadzieję, że dam wam dużo powodów do radości!

W przerwie meczu Juventus Turyn - Manchester City. Marc Overmars dla BBC Sport.

Witaj Marc, chyba po latach"śmiech" Jak się czujesz w tym spotkaniu? Odnajdujesz się po takim czasie kontuzji?

Witam. Pierwsze minuty były bardzo ciężkie ponieważ musiałem przywyknąć do nawyków z boiska do tego mój powrót wypadł na jeden z najważniejszych meczy w sezonie, czyli na spotkanie z Junvetusem. Myślę, że dotychczas daje rade ze swoim zadaniem.   

Po tak długiej przerwie całkiem dobrze się prezentujesz, lecz mimo to widać malutką przewagę Juventusu Turyn w pierwszej odsłonie gry.

Staram się jak mogę, dużo biegam, lecz to jeszcze zbyt mało. Zawodnicy mi ufają i podają co pozwala mi uczestniczyć w akcjach ofensywnych których w tym meczu jest jak na lekarstwo. To prawda Juventus zagęścił środek pola i stosuje wysoki pressing co dotychczas przynosi skutki.   

Dotychczas jest 1-1, lecz w tamtym sezonie po dwóch trafieniach Teveza prowadziliście już 2-0. Wierzycie w zwycięstwo?

Oczywiście pamiętam to spotkanie, lecz wtedy trener Bzyk95 rozgrywał swój pierwszy sezon na ławce Manchesteru City. Teraz dużo trenerów zna już jego sposoby i założenia taktyczne, łatwiej było im tym razem się przygotować do spotkania z nami, mimo to wiem, że mamy możliwość wygrać ten mecz.

Dzięki Marc leć przygotować się z chłopakami na druga odsłonę gry.

Ja również dziękuję. Żegnam.

Ostatnio edytowany przez bzyk95 (07-09-2011 18:06:14)

W przerwie pucharowego meczu Manchester City - Arsenal Londyn. Joe Hart!

Witaj, Joe. Miałeś dzisiaj sporo pracy, lecz mimo wysiłku wpuściłeś jedną z bramek.

Dobry wieczór. Staram się jak mogę, lecz no zrobiłem co się dało w tamtej sytuacji. Akcja wynika z bardzo poważnego i głupiego błędu środka naszej defensywy, lecz mimo to na obecną chwilę mamy remis.

Myślę, że będzie wam bardzo ciężko w tym spotkaniu. Arsenal Londyn pokazuje naprawdę światowej klasy piłkę a wasza defensywa odpoczywa.

Mamy bardzo doświadczonych obrońców a zarazem już tak wymęczonych tymi spotkaniami, mimo początku sezonu, że popełniają bardzo głupie błędy. Myślę, że jakieś zmiany powinny wprowadzić rywalizację co spowoduje podniesienie formy jak i ambicji większości zawodników.

Jesteście głównymi kandydatami do awansu z pierwszego miejsca, czy Twoim zdaniem poradzicie sobie z presją i dokonacie tego co zdaniem waszych kibiców jest na wyciągnięcie ręki?

To miłe, że tak wierzą w nas kibice, lecz mimo wszystko presja może powodowa pewien zastój umiejętności w trakcie gry. Zawodnik pod dużą presją myśli całkiem inaczej, zbyt pochopnie podejmuje decyzje i zbyt się spieszy. Myślę, że wyjście z grupy będzie dość prostym a zarazem trudnym zadaniem poprzez właśnie wpadnę z Arsenalem, jeśli zremisujemy.   

Dzięki Joe, wracaj do szatni.

Ja również dziękuję. Cześć.